Przed tygodniem ktoś nerwowo zapukał do moich drzwi. Spojrzałam na zegarek. O dziewiątej wieczorem nikogo nie oczekiwałam. Kiedy otworzyłam zasuwę, zobaczyłam sąsiadkę, panią Wandę. – Pomocy!
Jestem ostatnią osobą, która by twierdziła, że klątwy nie działają, złe myśli nie wywołują rzeczywistych skutków i że nie ma ludzi, którzy by potrafili życzeniami sprowadzić na kogoś nieszczęście. Ale to, co ostatnio dzieje się w naszym kraju (i nie tylko) przerasta moją wyobraźnię.