W Rosji można chodzić do cerkwi i kształcić się w szkole antropozoficznej, pozbyć się uroku u wiejskiej "gadałki" i leczyć się ziołami przepisanymi przez szamana. I to wszystko jednocześnie.
Co potrafią szamani na całym świecie? Wchodzić w odmienne stany świadomości, widzieć rzeczy niedostrzegalne dla naszych zmysłów, oglądać świat oczami duszy, wyprawiać się w podróże astralne. My także możemy to wszystko robić.
Podobno każdy anioł rządzi innym dniem. Iwona Przybylska de Acosta, Mistrzyni Reiki i szamanka, poleca swoisty "anielski rozkład jazdy", czyli wykaz, którego dnia jaki anioł "pełni dyżur" przy niebiańskim telefonie zaufania.
Symbole używane w magii służą nawiązywaniu kontaktu między ludźmi żyjącymi w naszym, materialnym świecie a Istotami, Bytami czy Energiami z innych, pozazmysłowych przestrzeni. Przez tysiąclecia szamani i magowie poznali lub sami stworzyli znaki, dzięki którym mogli porozumiewać się z innym światem.
Dziś taniec traktujemy głównie jako rozrywkę. Ale nie zawsze tak było. Dawniej spełniał bardzo ważne funkcje społeczne. W czasach prehistorycznych wybrańcy wspólnoty, szamani, podczas rytualnych seansów wykonywali rytmiczne ruchy, by wprowadzić się w trans. Umożliwiało im to kontakt z duchami przodków oraz z bóstwem opiekuńczym plemienia.
Według szamanów oraz channelingowców Ziemia już niedługo przejdzie wielki skok energetyczny, a wtedy wejdziemy do wspólnoty cywilizacji galaktycznych. Alicja Aratyn, Wielka Mistrzyni Reiki oraz członkini grup channelingowych, zajmujących się kontaktem z tymi cywilizacjami, na prośbę naszych Czytelników przedstawia w cyklu artykułów to, co wiemy o ośmiu najważniejszych cywilizacjach. Pisaliśmy już o Pulsati (nr 50/2000) i Komsuli (nr 5/2001).
Każda myśl niesie energię. Subtelnych emanacji umysłu nie można zobaczyć, ale można je zamknąć w przedmiotach o magicznym charakterze, na przykład w maskach. Co ważniejsze, można w nich zamknąć również emocje i odczucia, które przeszkadzają żyć.
Podobno każdy ma swego demona. Istoty te potrafią być pomocne, ale i złośliwe, podstępne, czasem nawet groźne. W dodatku pewien ich rodzaj wykazuje wyjątkową aktywność seksualną, która wielu nieszczęśnikom daje się mocno we znaki. Jest tak uciążliwa, że - dosłownie - spędza im sen z powiek!
Poszukiwacze wolności mają do wyboru wiele dróg. Jedną z nich jest tensegrity. To wiedza przekazywana od 27 pokoleń przez tolteckich szamanów. Do nas trafiła w latach 60. poprzez książki Carlosa Castanedy.
Niektórym świat wydaje się strasznie nudny. Coś w głębi ich duszy woła o niezwykłe doświadczenia, o wstrząsające przeżycia. Więc skaczą na bungee, wspinają się na najwyższe szczyty świata, eksperymentują z seksem lub toną w narkotycznych wizjach.
W całej selvie, czyli puszczy amazońskiej, zarówno u Indian, jak i wśród mieszkających tam Kreolów, ludzi obdarzonych niezwykłymi umiejętnościami dzieli się na dobrych curanderos i złych brujos.
Powoli przestaję słyszeć rytmiczne bębnienie. Leżę na podłodze, z zasłoniętymi oczami, a niskie, pulsujące tony przenikają mnie do głębi głuchą wibracją. Wypełniają moją głowę, wypierają z niej wszelkie myśli.
Wystarczyło mi wejść na Zócalo, centralny plac stolicy Meksyku, aby po raz kolejny utwierdzić się w przekonaniu, że tutaj, w tym kraju, nawet w XXI wieku, ukryta rzeczywistość innego wymiaru jest nie mniej obecna i realna, niż ta, której dotykamy.