Radek Mas, właściciel sklepu z kamieniami, jechał, jak co miesiąc, po towar do Niemiec. I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie towarzyszące mu od paru dni podenerwowanie i przeczucie, że coś się wydarzy.
Zaloguj się poniżej, jeżeli nie posiadasz konta - zarejestruj się.