Pielęgniarka, poruszająca się od dwudziestu lat o kulach, po całodziennym czuwaniu modlitewnym wyszła z kościoła o własnych siłach. Miesiąc później z jej rodzinnej miejscowości na mszę księdza Józefa o uzdrowienie przyjechało osiem autokarów ludzi.
Zaloguj się poniżej, jeżeli nie posiadasz konta - zarejestruj się.