Pięć lat temu Jerzy Szakoła z Mosiny pod Poznaniem wprowadził się do domu, w którym straszyło.
W nocy na schodach słychać było kroki, ktoś krzyczał, otwierały się i zamykały okna i drzwi, z półek spadały przedmioty.
Pan Jerzy wziął wahadełko i półkole, na którym były napisane litery alfabetu. Litery zaczęły się układać w wyrazy, a następnie w całe zdania...